Myślę, że czytaliście wczorajszy mój wpis, gdzie zwróciłem Waszą uwagę na pewne zdjęcie zamkowego tarasu. Moją ciekawość wzbudziły tajemnicze urządzenia i ślady na śniegu.
Dziś czytając kolejny wpis w Dzienniku Maxa i Elli, można się domyślić, co to takiego.
Czeka nas spora niespodzianka. Na zamkowym tarasie ma powstać prawdziwa ślizgawka. Będziemy mogli jeździć na łyżwach i kręcić piruety :) Kto to potrafi niech się cieszy. Kto jeszcze nie jeździ na łyżwach może się poślizgać na butach. Można już pomyśleć o poduszeczce na siedzenie :)
Pozwoliłem sobie zrobić fotomontaż i zademonstrować Wam nowe przeznaczenie zamkowego tarasu.
Kiedy powstanie ta ślizgawka? Mam nadzieje, że już niedługo.
Mogę być pewny wykonawcy. Zapewne będzie to nasz niezastąpiony Manny :)
Mogę być pewny wykonawcy. Zapewne będzie to nasz niezastąpiony Manny :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz