Witajcie przyjaciele :)
Dziś rano mimo kataru i bolącej głowy poszedłem na Plażę sprawdzić dziwne odgłosy.
Z daleka zauważyłem naszą Panią Doktor. Stała przy kiepsko wyglądającej pandzie.
Jakiś biedaczek znalazł schronienie w cieple ogniska ale był bardzo wycieńczony.
Próba rozmowy nic nie przyniosła. Ten tajemniczy przybysz bełkotał bez sensu.
Dopiero nasza pomoc, a dokładnie szklanka wody i porcja frytek z Restauracji Bruna
(dziękujemy Bruno za okazaną pomoc) pozwoliła nabrać mu sił.
Niestety biedaczek ma zanik pamięci. Jest wystraszony i wyczerpany.
Ale udało się poznać jego imię (oczywiście pewnym sposobem).
D U C K
Duck czyli kaczka :)
Ładna kaczuszka ...he he :)
Ale teraz nie czas na żarty. Trzeba pomóc tajemniczemu Duck'owi a później dowiedzieć się jak się tu znalazł.
No tak, znowu zasnął. Ale tym razem nie burczy mu tak w brzuchu ;)
0 komentarze:
Prześlij komentarz