Jeszcze wczoraj uganialiśmy się po Panfu w poszukiwaniu dziesiątki małych kurczaków. Na szczęście
kurczaczki są już w dobrych rękach naszej Eloise. Inaczej groziłoby im wielkie niebezpieczeństwo.
Niespodzianie na placu przed Restauracją Bruna pojawiła się dziura w ziemi.
Dziura to całkiem spora i głęboka. To ona mogłaby stać się pułapką dla małych pisklaków. Dobrze, że maleństwa są już bezpieczne. Z wnętrza dziury dochodzą dziwne odgłosy. Ciekawsze pandy, a wśród nich wasz reporter, zgromadziły się wokół niej. Niektóre pandy wrzucały do środka balony z wodą. Miało to za cel sprawdzenie, co jest w środku. Nie przyniosło to żadnego efektu. Woda szybko się wchłaniała bez żadnej reakcji z wnętrza. Może i dobrze, bo nikt nie wiedział, co tam się kryje.
Może to zwykły kret zaczął drążyć swój kanał, a może pandy Evrona wykonują zdradziecki tunel do centrum San Franpanfu.
Na razie jest to wielką niewiadomą.
Kapi1000 :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz