Nowa misja - Tajemniczy Telefon cz.I

Hej Pandy!

Właśnie przed chwilą poszedłem znowu do SPA sprawdzić co się dzieje. Usłyszałem dzwonek telefonu. Nikt nie chciał odebrać i po chwili z ciekawości podniosłem słuchawkę. Usłyszałem tajemniczy i groźny głos.









Tajemniczy głos był tak przerażający, że wszystkie włoski na główce stanęły mi dęba.

Gdy ochłonąłem po odłożeniu słuchawki to szybko popędziłem na zamkowy Taras do Kamarii.
Na szczęście Kamaria była na miejscu i jej widok mnie trochę uspokoił.



Wysłuchałem Kamarii i jak przykazała popędziłem do Restauracji Bruna po mąkę. Torba mąki czekała na parapecie okna.


Złapałem torbę z mąka i wróciłem na Zamek do Wróżki.


No nie mogę! Ledwo dyszę a tu Kamaria potrzebuje cukier. No cóż, biegnę dalej do Miasta.
Już po chwili byłem w Lodziarni gdzie czekał na mnie cukier.


Zmęczony ale szczęśliwy, że już mam wszystkie potrzebne składniki do wypieku ciasteczek pomaszerowałem żwawo do Zamku.


Poszedłem się trochę odświeżyć a jak wróciłem to Wróżka powiedziała:



Po chwili Kamaria przedstawiła mi swój plan.


Trochę się denerwowałem, czy dam radę ale Kamaria mnie uspokoiła.



No i wyruszyłem z ciężka walizką pełną ciasteczek do Stadniny Koni.
Kiedy się tam znalazłem położyłem walizkę w zaznaczonym miejscu i chciałem się ukryć za drzewem. Niestety byłem trochę za gruby i nie udał mi się ukryć.


Musiałem schować się w stajni i nic nie widziałem co się dzieje na podwórku.
Kiedy wyszedłem zobaczyłem taki to widok.

Zostały po tajemniczej osobie same okruszki i inne ślady na trawie.
Nagle pojawiła się podpowiedz.


Tak tyle to i ja wiem. Ale gdzie znajdę szkło powiększające???
Wracam do Kamarii bo ona na pewno mi pomoże.


A nie mówiłem. To biegnę teraz do Jaskini gdzie jest Profesor Bookworm.





Dobrze, że Pan jest Profesorze. Mam problem.
Potrzebuje pożyczyć szkło powiększające.

Proszę bardzo. Mogę Ci pomóc droga Pando.
Po chwili ze szkłem powiększającym biegnę do Kamarii.


Dziękuję za porady. Już lecę na to miejsce. Może coś znajdę. Po kilku minutach klęczałem na trawie i przez lupę oglądałem pozostawione ślady przestępstwa.
Zobaczcie sami co było widoczne przez szkło powiększające.


No, no ciekawe. Muszę to pokazać Kamarii. Czułem się jak prawdziwy detektyw z filmu kryminalnego.




Niech tak będzie! Musze dziś odpocząć bo jestem wykończony. Do jutra Kamario!

No narazie Pandy. Muszę odpocząć aby jutro znów być gotowy rozwiązać tajemnicę.

Byee

1 komentarze:

 

Kapi1000 w Krainie Panfu © 2020 | Przeróbka szablonu wykonana przez Adika