Upały na Panfu wcale nie zelżały. Kiepsko się śpi w taką duszną noc. Kiedy tylko zaświtało wyruszyłem w reporterski zwiad po Panfu. Odwiedziłem znane miejsca ale coś mnie kierowało w stronę Jaskini. Każda Panda odwiedza to miejsce z dreszczykiem emocji. To nie chodzi o strach przed ciemną Jaskinią, ale o emocje związane z Maszyną Niespodzianek. Każdy chyba uwielbia dostawać prezenty. Niespodzianki są zawsze jak wygrana na loterii. Nigdy nie wiesz na co wypadnie. Dziś się nie zawiodłem. Maszyna wypuściła w moje ramiona sporą paczkę.
Może i Wy już wiecie co dostaliśmy.
Kto nie chce stracić niespodzianki niech dalej nie czyta :)
To co, gotowi jesteście na osłonięcie papieru z paczki?
Co my tu dziś mamy?
Nie jest to żadna "wypasiona" komórka z bajerami.
To porządny retro telefon z obrotową tarczą do wybierania numerów i czarną słuchawką na kabelku. Fajnie się kręci taką tarczą i ona wraca głośno tyrkotająć.
Wygląda dokładnie jak na starych filmach. Tylko czy działa?
Szybko przeczytałem instrukcję i już po chwili w słuchawce usłyszałem - Nie ma takiego numeru.
Może jeszcze nie wszyscy odebrali swoje aparaty i sieć jest niepodłączona. Trzeba moje drogie Pandy poczekać trochę. Ale nie zapomnijcie odwiedzić jaskinię i odebrać prezent z Maszyny.
0 komentarze:
Prześlij komentarz