Witajcie moi drodzy!
Wygląda, że z koncertu Smashing Pancakes będą nici. Zespół jest w Nowym Yorku i nie może przylecieć na Panfu.
Przeczytajcie cały list jaki dostał Max.
Hallo Maxiku
Jak miło, że się odezwałeś. Świetny jest ten nowy taras zamkowy! Bardzo chętnie zobaczylibyśmy go sami, ale jesteśmy naprawdę zawaleni koncertami, wywiadami, programami w telewizji itp. Sam wiesz, takie jest życie Rockmana. Teraz jesteśmy właśnie w Nowym Jorku, gdzie wszyscy śmieją się z naszej nazwy i pytają, czy można nas zjeść. Naprawdę zabawni są ci amerykanie.
Ale mamy dla was małą niespodziankę! Poznaliśmy tutaj takiego śmiesznego typka, który zawsze zamiast kapelusza nosi patelnię. Zwariowany, co? W każdym razie, ten typek, który ma na imię Troy, ma takie pyszne ruchome stoisko, z którym jeździ czasem po świecie i z którego nas sprzedaje. To znaczy nie NAS, jako zespół, ale przysmaki, z których jesteśmy znani. Kiedy usłyszał, że byliśmy już wcześniej w Panfu, ze szczęścia przewrócił oczami i powiedział: „Naprawdę? Przepysznie! Ja też tam chcę!“. No i tak, zwinął szybko swoje stoisko i wybrał się w drogę do Panfu. Myślę, że dotrze do was najpóźniej w środę. A oto jego zdjęcie, żeby łatwiej wam było go rozpoznać:
Naleśniki!
OdpowiedzUsuńSpodobał mi się ten gość.
Wiesz co on ma prócz naleśników?
Dżem ^^