Pingoo na Panfu

Hej pandy!

Wybaczcie, że tak późno ...ale lepiej późno niż wcale.
Na Panfu dotarł kolejny rozbitek. Tym razem jest to biedny pingwinek Pingoo.
Wypadł za burtę łódki którą podróżowało jego rodzeństwo.
Musieli nieźle rozrabiać na łodzi, bo biedak wypadł za burtę a oni odpłynęli.
Na szczęście pingwinek dotarł na naszą wyspę, ale cierpi od upału.
Płacze i biadoli na Plaży Karaibskiej.
Na szczęście Ella miała turystyczna lodówkę i umieściła w niej nieboraczka. Od razu poczuł się lepiej :)

Naszym zadaniem jest zwrócenie uwagi pozostałej pingwiniej załodze na naszą wyspę.
Wystrzały fajerwerków na pewno musieli zauważyć. Łódź zmieniła kurs i chyba podażą w kierunku plaży.



Jeszcze jutro dla pewności powtórzymy wystrzały.
Ciekawe czy Ella zdobędzie jeszcze pięć lodówek dla gości?
A może wystarczą lody z lodziarni :)
Mniam, mniam, narobiłem sobie smaku. Chyba zjem wielką porcję truskawkowych.
Ciekawe czy Pingoo też lubi truskawkowe?

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 

Kapi1000 w Krainie Panfu © 2020 | Przeróbka szablonu wykonana przez Adika