Nocne śledztwo ...Paul zdemaskowany!!!

Witajcie futrzaci przyjaciele!

Jeszcze jestem pełen emocji po nocnej akcji.
To było niesamowite przeżycie.
Ale zacznę po kolei.

Wczoraj ustawiłem sobie budzik na 00:00. To trochę późna ( lub wczesna) pora na pandę.
Ale Panda Reporter musi być gotowy na poświęcenia.
Kiedy zadzwonił


Szybko popędziłem na zamkowy taras. Niestety byłem spóźniony.
Dookoła było ciemno i cicho. Księżyc lekko wyglądał za ciemnych chmur. Sceneria jak z horroru.
W powietrzu było czuć zapach naleśnikowego ciasta. Ale po kramiku Troya ani śladu.
To niezupełnie. Na ziemi leżały okruchy naleśników. Idąc tym tropem wspiąłem się po schodach i wszedłem do komnaty Paula.

Co było dalej to zobaczcie na zdjęciu.



Jak widzicie Paul został zdemaskowany. Ale czy działał sam, czy też ktoś na niego wpływał.
Był jak zahipnotyzowany. Dopiero moje celne trafienie balonem (to był rzut :) wybudziło go z dziwnego stanu.
Troy ze swoim kramikiem wrócił do Miasta. Niby wszystko wróciło do normy.
Coś jednak czuję, że to nie koniec emocji na Panfu.

Teraz idę odespać to nocne polowanie ;)

Pisał dla Was :)

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 

Kapi1000 w Krainie Panfu © 2020 | Przeróbka szablonu wykonana przez Adika