Hej pandy!
Ta notatka wcale nie będzie o skoczku z Austrii, który skoczył z wysokości 39 kilometrów :)
Będzie o "dzielnym" Strachu na wróble, który odleciał gdzieś w nieznane. Ale po kolei.
Nasze wołanie zaklęcia Alohomora spowodowało przylot gromady kruków nad Panfu.
Sam byłem zaniepokojony ich ilością. Jedna panda i kilkadziesiąt kruków.
To niespotykane na Panfu.
Na szczęście pandy nie są w jadłospisie kruków:)
Po chwili już wszystko było jasne. Kruki chwyciły Stracha na wróble i odleciały w siną dal.
Tak skończył się pobyt na Panfu wysłannika Evrona.
Pozdrawiam Was i do następnej notatki. Pa!
Kapi1000 :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz