Krucio na Zamku, majstruje przy zegarku

Czy wyobrażacie sobie świat bez odmierzania czasu i zegarków? Chyba nie było by fajnie. Ale są tacy, co chcieli to zrobić na Panfu. Ale zacznijmy może po kolei.
Kiedy rano poszedłem na reporterski zwiad oczywiście spotkałem czarownika Krucia. Kolejny raz zaczarował jakiś przedmiot na Panfu. Z jego słów szybko domyśliłem się o co chodzi.
Niezwłocznie pobiegłem na spotkanie z Kamarią i Maszyną Zagadek. Już po chwili rurki połączyłem i mogłem zakręcić Kołem Fortuny.
Tym razem dostałem podwodne tło do karty gracza. Szybko chwyciłem drugi prezent którym była różdżka i pobiegłem odczarować.
Dziś chodziło o zegar zamkowy.
Krucio chciał nam zakłócić spokojne życie na Panfu.
Zapanowałby chaos i bałagan. Ale już po chwili czar prysł i zegar zaczął miarowo odliczać czas.
Szybko sprawdziłem czy godzina się zgadza i poszedłem do Krucia.
Był wściekły i jak zwykle obiecywał ponowny czar.
Kamaria w kilku słowach podziękowała za moją interwencję i wezwała do pomocy w dniu jutrzejszym.
Ja po cichu liczyłem na to, że wąsaty Czarownik już sobie odpuści i Panfu opuści :)
Ale Krucio jest zawzięty i ani myśli się poddać.
Tyle w tej sprawie moi drodzy. Teraz muszę przygotować swoje Pokopetsy do zawodów.
Na razie Was żegnam.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 

Kapi1000 w Krainie Panfu © 2020 | Przeróbka szablonu wykonana przez Adika