Zepsuta Maszyna, to nie nasza wina :)

Gdy dziś rano przechodziłem przed Zamkiem usłyszałem kogoś śmiech. Nie widziałem kto ma taki humor, więc podszedłem do Krucia. Zaśmiał się kolejny raz i powiedział, że zepsuł Maszynę Zagadek!
Powiedziałem sobie pod nosem, że to nie możliwe. Kazał, abym powiedział to Kamari. Wróżka już o tym wiedziała. Powiedziała mi, żebym przyprowadził tutaj Manny'ego, który opala się teraz na słonecznej Plaży. Podreptałem na Plaże i tam oczywiście spotkałem naszego mechanika. Opowiedziałem mu o wszystkim i odpowiedział mi, że na pewno naprawi Maszynę.
Manny powiedział jeszcze, że potrzebne są jemu trzy rzeczy. Są to trzy śrubki, młotek i śrubokręt. Trzy śrubki znalazłem na pomoście w Starym Porcie. Młotek był natomiast w Barze Piratów, a śrubokręt znajdował się w Restauracji. Pobiegłem znów na Plaże do Manny'ego dać mu te przedmioty. Zaproponował mi, żebym już szedł do Sali Balowej.
Gdy otworzyłem drzwi stała tam Kamaria i Manny. Manny powiedział żebym wyszedł na mały spacerek po Panfu, bo nie lubi gdy ktoś mu przeszkadza. Gdy wróciłem mechanik już skończył pracę. Podziękowałem mu i zagrałem w układanie rur. Już było bardzo ciężkie. Ale jak zawsze wasz Reporter sobie poradził :)
Zakręciłem kołem fortuny i po chwili wylosowałem lodowy stolik. Będzie mi służył na wielkie upały :)
Złapałem magiczną laskę do ręki i pobiegłem przed Zamek usłyszeć z ust Krucia zagadkę. Pomyślałem, że to miejsce to może być Karaibska Plaża gdzie są Penny i Lenny. Ale to nie była trafna decyzja. Następnie poszedłem do Starego portu. Kiedy już miałem z tamtąd odejść zauważyłem łódz oparta o ścianę domu. To było właśnie ta kamienna łódź. Po chwili mój czar przywrócił jej normalny wygląd. Oczywiście nie mogłem sobie odmówić wizyty u Krucia. Był znowu wściekły i zapowiedział na jutro rewanż.
Może się nadymać jak chce ale mnie nie przestraszy.

Do jutra moi czytelnicy:)

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 

Kapi1000 w Krainie Panfu © 2020 | Przeróbka szablonu wykonana przez Adika