Krucio na Panfu... czyli nowe zadanie

Hej Pandy!

Pamiętacie wczorajsze ostrzeżenie? Myślę, że tak!

Wczoraj wieczorem przeszukałem swoją bibliotekę z książkami i "pobuszowałem"trochę w sieci.
Już wcześniej coś mi chodziło po głowie. Pewno chcecie wiedzieć o co mi chodzi?
Tu chodzi oczywiście o tego złego czarnoksiężnika o mrocznym imieniu Krucio. Niestety miałem rację.
Już kiedyś spotkałem się ze słowem KRUCIO.
To straszne zaklęcie pojawia się w książce o Harrym Potterze. Pochodzi od łacińskiego słowa "cruciatus" znaczy "tortura, katusza, męka.
A złowrogie "crucio" to "męczyć, katować, pastwić się.
Kiedy przypomniałem sobie zaklęcie krucio (tak się je wymawia) to przeszły mnie ciarki.
Poczułem wielki strach. Niestety noc nie należała do spokojnych. Śniły mi się jakieś koszmary.

Jednak rano kiedy usłyszałem śpiew ptaków i śmiech przechodzących pand strach trochę minął.
Szybko pobiegłem w kierunku Zamku na spotkanie z Kamarią. Już z daleka dostrzegłem mroczną postać. Stała na mojej drodze. To był na pewno on, czyli Krucio.
Ja i kilka pand zebraliśmy się na odwagę i podeszliśmy do złego czarnoksiężnika. To była bardzo długa i ciężka chwila. I właśnie wtedy rozpoczęła się nowa przygoda na Panfu.
Nie będę przedstawiał szczegółów, bo inni Reporterzy już o nich napisali lub zaraz napiszą .
Mam nadzieję, że damy radę złemu Kruciowi i po raz kolejny obronimy nasz cudowny świat. Nie może być inaczej. Nie damy Kruciowi opanować naszą wyspę i zostać jej władcą.
W jedności siła drogie Pandy!

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 

Kapi1000 w Krainie Panfu © 2020 | Przeróbka szablonu wykonana przez Adika